Avid Elixir 5

Po latach używania systemu Shimano zachciało mi się czegoś innego :) Wybór padł na Avid Elixir 5 (MY 2009). Firmy Avid nie trzeba nikomu przedstawiać, ale na wypadek gdyby ktoś nie wiedział to przypomnę iż to oni wprowadzili protoplastę hamulca typu V-brake oraz wiele wiele innych bardzo fajnych rzeczy m.in Rollamajig. Legendarne były ich klamki hamulcowe, dzięki którym hamulce linkowe zyskiwały dużą siłę, którą łatwo było kontrolować.

Odrobina historii na początek

Wraz z przejęciem firmy przez SRAM gama produktów zwiększyła się o tarczówki mechaniczne BB5 i BB7 a później o linię Juicy oraz Code. Najnowsze dziecko to model Elixir.

Rozwiązania

Ze znanych technologii mamy do dyspozycji Power Reserve Geometry™ czyli klamka hamulcowa jest zaprojektowana tak aby ruch dłoni i ugięcie palców było jak najbardziej naturalne oraz dodatkowo pozwalało uzyskać pełną moc spowalniaczy. Tri-Align™ Caliper Positioning System™ to zacisk w systemie Post Mount, który jest wyposażony w podkładki jakie możemy znaleźć w klockach do V-braków :) Proste i genialne rozwiązanie, które pozwala bardzo dokładnie ustawić zacisk i to w całkiem dużym zakresie. Inne mocowania nie pozwalają na tak dużą swobodę ruchu. Uprzedzając: nie, to wcale nie jest aż tak trudne żeby szybko i sprawnie wypozycjonować zacisk. Układ wyposażono w znany z wcześniejszych modeli system czystego odpowietrzania, który chroni nas przed wyciekami płynu hamulcowego. Niestety ta przyjemność wiąże się z koniecznością kupna dedykowanego zestawu, który tani nie jest :| Alternatywą jest zestaw do formuli, który jest dużo tańszy, ale jednak nadal drogi. W sieci jest sporo różnych patentów na wydrutowanie takiego zestawu we własnym zakresie jednak warto mieć na uwadze, że prędzej czy później skończy się na fabrycznym produkcie. Elixiry są zalane DOT 5.1, który ma najwyższą temp. wrzenia z syntetycznych płynów hamulcowych. Poza tym można stosować też DOT 4. Obydwa płyny tą tanie i bardzo łatwo dostępne dosłownie wszędzie. Klamka jest przykręcana do kierownicy za pomocą klamry na dwie śruby więc w końcu nie trzeba będzie ściągać wszystkiego kiedy zajdzie konieczność zdjęcia hamulca. Uważam, że jest to jeden z najbardziej genialnych systemów łączenia klamki z kierownicą i nie bardzo rozumiem czemu Shimano tak długo się opiera przed wprowadzeniem tego rozwiązania. Do kompletu mamy nowe tarcze o nieco zmienionym kształcie, które są mocno wybrane i wyglądają naprawdę ładnie. Od rotorów Shimano różnią się ciut niższa powierzchnią roboczą, ale to nie stoi na przeszkodzenie w ich zamiennym stosowaniu.

Avid z dumą oświadczył całemu światu iż Elixiry są zaopatrzone w TaperBore™ Technology co w pierwszym rzucie objawia się jako nowy kształt klamki, która może być również stosowane jako prawa/lewa ponieważ jest symetryczna. Podstawowa wizualna różnica w stosunku do serii Juicy to zbiornik wyrównawczy wkomponowany w korpus oraz zawór do odpowietrzania umieszczony centralnie. Wszystko wygląda bardziej gładko, płynnie i czysto jednak to zmiany w środku klamki mają zaowocować jeszcze większą mocą i modulacją, ale czy tak będzie – czas pokaże.

http://autobus.cyclingnews.com/tech.php?id=/photos/2008/tech/reviews/avis_elixir_cr08/Elixir_CR_plastic_mockup  pod tym adresem jest więcej zdjęć oraz dokładny opis działania tego systemu.

W skrócie: Taper Bore to rozwiązanie w którym główny tłok porusza się swobodnie do chwili kiedy dochodzi do miejsca gdzie uszczelka, o kształcie stożka, jest zwężona. W tym momencie stożek zostaje rozepchnięty co uszczelnia główną komorę w klamce, co z kolei wytwarza ciśnienie uruchamiające cały proces hamowania.

Po taniości

Najniższy z serii to Elixir 5, który ma odlewaną a nie odkuwaną klamkę, nie posiada bez narzędziowej regulacji odległości klamki od kiery ani nie posiada regulacji „odległości klocka od tarczy” zatem nie można regulować jak szybko hamulce będą brały. Brzmi biednie, ale uznałem że nie mam ochoty dopłać za te ficzery skoro bardzo dobrze posługuje się kluczem imbusowym (reg. klamki) a opinie dotyczące wpływu kręceniem regulatora odległości klocka od tarczy na autentyczną zmianę w charakterystyce pracy hamulca są bardzo mocno podzielone. Będąc od lat użyszkodnikiem wyrobów Shimano byłem przyzwyczajony do podstawowych rzeczy i niczego poza tym więc nie bardzo rozpaczałem nad tym, że 5 są zubożałe w stosunku do swoich kuzynów.

Stare Shimano vs nowy Avid

Uważam, że nie powinno się porównywać starych 535 z nowym produktem bo hamulce dzieli odpowiednik dekady, ale jest kilka rzeczy które od razu rzucają się w oczy: dużo ładniejszy dizajn klamki, która jest smuklejsza i czystsza optycznie niż 535 a poza tym lepiej mi leży w dłoni. Regulacja odległości klamki od kierownicy jest indeksowana, ale to jest bardziej na zasadzie „głupie a cieszy” ponieważ ustawia się to raz i tak zostaje. Oczywiście oficjalna wersja jest taka, że to zapobiega odkręcaniu się śrubki, ale jako żywo nie przypominam sobie aby miał ten problem w Shimano a używam ich od lat. Zacisk też jest fajny. Bardzo podoba mi się podkładka, którą wkłada się pomiędzy klocki w czasie odpowietrzania/transportu hamulca – niby mały detal, ale ogromnie ważny. Samo włożenie tego klina rozpycha klocki na boki. Jest on wkładany go od góry, podobnie jak klocki, i jest to dużo wygodniejsze niż w Shimano. Poza tym NIE MA ZAWLECZKI tylko śrubka zapobiegająca wypadnięciu klocków!!! Naprawdę nic mnie tak nie wkurzało w produktach Shimano jak ta cholerna zawleczka, której nie sposób wyjąć palcami. Uroczym detalem są ząbki na górze klocków hamulcowych, w miejscu za które wyjmuje się je z zacisku – kolejna mała rzecz, ale jakże diablo użyteczna i naprawdę pomagająca wydobyć je z zacisku.

W kwestii czysto użytkowej: zaciski dają się bez problemu przykręcić do adapterów Shimano i tarcza nie piłuje zacisku i to jest bardzo dobra wiadomość ponieważ odpada konieczność dokupowania kolejnych adapterów a te sygnowane logiem Avid są drogie. Szczęśliwie w dobie globalizacji można dobrać te z oferty Accenta :)

Test

0 – 72 km: montaż i regulacja przebiegły bez żadnego problemu. Fabrycznie zalanie i odpowietrzenie nie budzi żadnych zastrzeżeń. Klamka jest sztywna. Przy adapterach shimano i tarczach ww. producenta (160 mm) bez problemu daje się uzyskać pełną kompatybilność zarówno przodu jak i tyłu. Jest to ciekawa sprawa ponieważ adaptery Avidowskie nie są takie same dla przodu i tyłu :D Tarcza nie piłuje zacisku, klocki pracują pełną powierzchnią. Fabrycznie założone są okładziny półmetaliczne (a nie żywiczne jak błędnie napisałem na początku). Hamulce są nadspodziewanie silne już od pierwszych kilometrów. Drugiego dnia jazdy klocki są dotarte i jest tylko lepiej. To co robi na mnie największe wrażenie to bardzo wysoka czułość i błyskawiczna reakcja na naciśnięcie klamki. Subiektywnie jest dużo lepiej niż w shimano.

Jakiekolwiek korekty ustawienia zacisku przeprowadza się błyskawicznie – dołożenie podkładek od v-braków (czyli cały magiczny Tri-Align™ Caliper Positioning System™ :) ) naprawdę pomaga i po raz kolejny sprawdza się powiedzenie „proste rozwiązania są najlepsze” oraz „wszystko jest bardzo proste tylko trzeba na to najpierw wpaść”.

72 – 434,58 km: wszystko w idealnym porządku. Nie zanotowałem żadnych wycieków ani innych niepokojących zjawisk. Półmetaliczne klocki mają się dobrze. Nadal jestem zachwycony siłą i modulacją Elixirów. Odpowietrzanie hamulców przy użyciu https://www.endurorider.pl/avid-bleed-kit-zestaw-do-odpowietrzania/ to czysta przyjemność i zajmuje dosłownie chwilę. Wydaje mi się, że zaprzyjaźnię się z Elixirami naprawdę na długo :)

434,58 – 1934,44 km: tylne oryginale okładziny hamulcowe wytarły się do historii, ale przednie mają się całkiem dobrze. Wynik co najmniej bardzo dobry!

Z uwagi na to, że 2011 jest żywcem wzięty z krainy deszczowców zrobiłem pełen serwis ponieważ z powodu błota tłoczki zarówno tylnego jak i przedniego zacisku się zastały. Po wyczyszczeniu, nasmarowaniu i złożeniu do kupy wszystko chodzi równo i ładnie. Żaden z zacisków nie wykazuje problemów z wyciekami więc uszczelki są ok. Na tłoczkach nie widać żadnych uszkodzeń, ale koniecznie trzeba się z nimi obchodzić delikatnie ponieważ są z kruchego ceramicznego tworzywa. Luz na dźwigniach hamulcowych nie powiększył się drastycznie i nie wymaga żadnej interwencji.

Hamulce jeżdżą w tej chwili na płynie DOT4 co w żaden sposób nie odbiło się na jakości pracy za to pozytywnie odbiło się na kosztach ponieważ 0,5l kosztuje ok 12 PLN na każdej stacji benzynowej czy sklepie auto-moto. DOT 5.1 jest znacznie droższy i prawdę mówiąc to nie widzę sensu żeby go koniecznie stosować jeżeli jest się skazanym na mieszkanie na Mazowszu.

Do tej pory udało mi się zgubić dwie blaszki, które zakłada się na śrubkę trzymającą klocki hamulcowe. Ten mały kawałek metalu ma zapobiegać jej niekontrolowanemu wykręceniu się. Póki co nic mi się nie odkręciło samo, ale zwracam na to miejsce więcej uwagi niż normalnie co znaczy tyle, że w ogóle tam zaglądam bo wcześniej tego nie robiłem wcale. Zamierzam dorobić brakujący element z kawałka puszki aluminiowej, ale póki co mi się nie chce :)

Jedyna kwestia, która budzi mój niepokój to główny tłok w tylnej klamce hamulcowej. Nic mi spod niego nie leci ani nie zaciąga powietrza jednak czuję, że jeżeli coś się rozsypie to będzie właśnie ten element. Do tej pory dochodziły stamtąd skrzypienia, które były wynikiem zabrudzenia, ale od pewnego czasu słyszę „mlaskanie” więc podejrzewam iż uszczelka płaszczowa może być delikatnie uszkodzona. Na szczęście jest do kupienia pełen zestaw naprawczy do klamki, ale nieszczęśliwie kosztuje ok 100 PLN co już w tej chwili mnie wkurza. Pomimo średnio miłej ceny nie będę się wahał przy konieczności wymiany ponieważ nadal jestem zadowolony z Elixirów.

Aktualizacja 28/12/2013

1934,44 ->

Czas Elixirów dobiega końca. Hamulce, których używam non stop od 04/2010, powoli odchodzą w smugę cienia. Przebieg to kilkanaście tysięcy kilometrów a w tym duuużo dobrej zabawy w Beskidach. Praktycznie cały czas jeździły z metalicznymi klockami spiekanymi oraz przewodami w stalowym oplocie (będzie osobny test tego komponentu).

W czym jest problem? Dokładnie w tym o czym pisałem wcześniej czyli jednej klamce hamulcowej, konkretnie tylnej. Niestety różnorakie dźwięki mlaszcząco-ciumkające pogłębiły się. Jest to irytujące akustycznie, ale da się z tym żyć. Znacznie gorsze jest to, że system nagle zaczął się zapowietrzać w najmniej oczekiwanym momencie. Raz miałem taką sytuację po wyjęciu roweru z samochodu w Beskidach, a ostatnio na Mazowszu. Klamka zaczęła się dziwnie zapadać, siła hamowania spadła i nie była to kwestia przypadkowego naciśnięcia dźwigni w czasie transportu. Ewidentnie gdzieś jest nieszczelność. Co gorsza zjawisko powtarza się, ale w sposób uniemożliwiający definitywną diagnozę.

No cóż, wiedziałem że nic nie jest wieczne i kiedyś będę musiał wymienić uszczelki. Co prawda stawiałem na zacisk a nie na klamkę, ale moje przewidywania nie zawsze się sprawdzają. Teoretyczne wyjścia z sytuacji są dwa: nowa klamka albo zestaw naprawczy. Praktyczne wyjście z sytuacji nie istnieje. Nowych klamek nie ma nigdzie podobnie jak zestawów naprawczych. Poświęciłem tydzień na szukanie jednego i drugiego. Nie znalazłem nic a używki mnie nie interesują. Żeby było jeszcze fajniej to przednia klamka nie wykazuje żadnych problemów ze szczelnością. Wspólna wada obydwu klamek to luz na dźwigni hamulcowej, który jest dosyć duży, ale od pewnego momentu stały. Akurat ta przypadłość mi nie przeszkadza więc nie ma się nad czym rozwodzić.

W tym momencie doszliśmy do kolejnego punktu w ankiecie pt: „Jakie hamulce mam teraz kupić?” Miałem dwa komplety Shimano i poza przycinającymi się tłoczkami nie działo się z absolutnie nic złego. To co mi nie odpowiadało w 525/535 to zdecydowanie zbyt mała moc bez względu na rozmiar tarczy i zastosowane klocki. Obecnie 535 jeżdżą w https://endurorider.pl/mbike-avenger/ i nadal nic im nie dolega pomimo tego, że przez prawie 3 lata leżały na półce. Płyn mineralny nie wymagał wymiany.

Następna niezmiernie istotna kwestia czyli części zamienne. Do Elixira brak czegokolwiek co da się fizycznie kupić. Cena zestawu naprawczego zaczyna się od około 100 PLN. Shimano sprzedaje kompletne klamki od 109 PLN (SLX BL-M675) po 120 PLN za Zee (BL-M640) Fakt, że za zbliżoną kwotę jeden producent oferuje kilka uszczelek i sprężynkę a drugi całą część w którą wystarczy wkręcić przewód i zalać system olejem mineralnym naprawdę daje do myślenia.

Mając to wszystko na uwadze kolejny tydzień spędziłem na rozmyślaniach jak wyjść z sytuacji. Klamek nie ma, zestawu naprawczego nie ma, ale Elixiry to tak fajne hamulce, że ciężko je po prostu wyrzucić do pudełka. Nie bez znaczenia był fakt, że przewody w stalowym oplocie mają końcówki zarobione do tego modelu i okazało się, że nie mogę dokupić małych elementów oddzielnie więc nie przełożę ich do innych hampli.

Teoretycznie można zastosować podejście w stylu jeździć aż się nie rozsypią do samego końca. Koncepcja nawet słuszna, ale ja nie mam ochoty sprawdzić kiedy to się stanie bo mogę się założyć, że zgon nastąpiłby w Beskidach. Każdy wyjazd z rowerem w Góry to dla mnie Wielkie Święto więc o ile mogę sobie przelać zapowietrzony układ na miejscu, to absolutnie nie życzę sobie żadnych awarii. Możecie wierzyć mi na słowo, ale przerobiłem tego wystarczająco dużo przez te wszystkie lata. Teraz mogę się pośmiać jak to było fajnie kiedy sobie strugałem hak przerzutki, śruby do tarczy czy spawałem ramę w pobliskim mieście, ale będąc na miejscu chcę jeździć a nie uskuteczniać różne cuda wianki żeby wszystko uruchomić. Ostatnia duża awaria miała miejsce przy zgodnie https://endurorider.pl/truvativ-firex-gxp/ Wtedy udało mi się z tego wyjść obronną ręką bo sklep naprawdę się postarał i wysłali towar błyskawicznie  Co prawda dzwoniłem kontrolnie na lokalną pocztę co by Pani listonosz przypadkiem nie ominęła tej dostawy, ale koniec końców udało się nad wszystkim zapanować.

Po wielu, wielu godzinach rozmyślań podjąłem decyzję, że wycofuję się z Avida. Nie zrozumcie mnie źle, Elixiry to naprawdę fajne hamulce. Są mocne, czułe i przyjemnie działają, ale mają jedną bardzo poważną wadę – w przypadku awarii nie ma do nich części wobec czego nie ma ich jak reanimować. Bardzo, ale to bardzo nie lubię gratów, które okazują się być jednorazowe i właśnie dlatego mam suport Accenta https://endurorider.pl/accent-bb-ex-pro/ który umożliwia zastosowanie standardowych łożysk. Producenci samochodów klepią części przez osiem lat po zakończeniu produkcji a SRAM nie przewiduje takiej opcji dla produktu, który jest nadal w ofercie (pomimo modyfikacji) a ma zaledwie 3 lata. Ja się tak nie bawię. Cały zestaw idzie do pudełka bo szkoda mi się go pozbywać. Mogę się założyć, że tydzień po sprzedaży wpadłaby mi w ręce nowa klamka hamulcowa i wtedy to dopiero się wkurzdenerwuję.

Nie zamierzam się zastanawiać całą drogę w Góry czy tym razem system straci szczelność czy może jeszcze wytrzyma. Są pewne kwestie gdzie można iść na kompromis, ale na pewno to nie jest układ hamulcowy. Tym razem od razu zamierzam się zabezpieczyć na wypadek awarii klamki hamulcowej.

Avid Elixir 5 to były udane hamulce. Po założeniu przewodów w stalowym oplocie (seryjne to nędza) są naprawdę mocne i dramatycznie wzrosła odporność na przegrzanie systemu. Będę wspominał je dobrze, ale o ile sytuacja z częściami się nie zmieni to nie wracam do spowalniaczy korporacji SRAM. Uważam, że jest to niedopuszczalne i nie zamierzam wnikać czy to wina producenta czy dystrybutora w Polska. Jeżeli kiedyś trafię samą klamkę to z radością ją kupię i będę miał drugi komplet hamulców bo życie nauczyło mnie, że awaryjny zestaw przydaje się w najbardziej niespodziewanych momentach.

Jeżeli chcesz kupić nowe hamulce to koniecznie sprawdź dostępność części zamiennych. Generalnie nie jestem zwolennikiem kupowania na zapas, ale w przypadku Avida okazało się, że to nie jest fanaberia tylko konieczność.

Jakość wykonania
Siła hamowania
Współczynnik czadu
Cena
Average

Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera

Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.

Avatar photo

Autor: 

Twórca i założyciel Endurorider.pl Bezkompromisowy wielbiciel grubych opon i prawdziwej górskiej jazdy.

Powiązane wpisy

5 komentarzy do “Avid Elixir 5”

  1. Sebas g3R

    8 sezonow jazdy na Elixirze, 40.000km, +840.000m przewyzszenia, gro z tego w gorach PL, Slowacji, Ukrainy, Gruzji itd. Zero problemow. Jakichkolwiek:) RAZ odpowietrzane w tym czasie. Klamka oczywiscie po jakims czasie lapie luzik na boki, natomiast dzieje sie to w kazdym hamulcu – dzwiekowo nie bylo to dokuczliwe. Elixiry uwielbiam i za prace, prostote i za idiotoodpornosc. Po 8 sezonach tyl padl, ale zdecydowanie zostaje w klubie ELIXIROW!:)

    1. Avatar photokamil/Endurorider.pl

      To robi wrażenie! :) Ewidentnie trafiłeś wyjątkowo udany egzemplarz natomiast mam jedną propozycję: wymieniaj płyn hamulcowy częściej bo DOT chłonie wodę i spada punkt wrzenia a to jest no bueno w górskiej jeździe.

      Kiedy używałem swoich Elixirów to one były zdecydowanie fajniejsze niż Shimano, ale od chwili przejścia na Sainty ciężko mi sobie wyobrazić lepsze hamulce. Ciekawe czy podzieliłbyś moją opinię po zmianie na Shimano? :)

  2. Jacek

    Dzień dobry
    Są dostępne :
    Pozdrawiam
    Jacek

    1. Avatar photokamil/Endurorider.pl

      W linku, który podałeś nie było zestawu naprawczego do klamki Avid Elixir 5.

  3. […] klocki Avid  były fabrycznym wyposażeniem  Avid Elixr 5. Od chwili kiedy założyłem hamulce do roweru byłem zachwycony ich siłą oraz bardzo dużą […]

Podziel się swoją opinią