Oil of Rohloff

Rohloff jest bardzo gęsty, ma konsystencję lejącego się miodu i jest nieprawdopodobnie wydajny. W bardzo ciężkich warunkach wystarczy kropla na ogniwo, w dobrych warunkach nawet mniej niż a łańcuch chodzi cicho i płynnie.

Nie ma konieczności używania innych smarowideł, Rohloff sprawdził się wszędzie o każdej porze roku. Z racji gęstości można go bardzo precyzyjnie dozować, nic się nie rozlewa. Dzięki małej dawce na ogniwo łańcuch nie łapie brudu i dłużej pozostaje czysty. Łańcuch wymaga dosmarowania wyłącznie w czasie jazdy w naprawdę bardzo złych warunkach glebowych. Olej ulega biodegradacji co dla mnie ma duże znaczenie.

Niestety Oil of Rohloff jest drogi. Oficjalna dystrybucja żąda 35PLN za 100 ml co nawet przy ogromnej wydajności oleju jest po prostu zdzierstwem. Na szczęście dla nas można kupić ten olej rozlewany z baniek 5l i cena od razu znacznie spada.

Aktualizacja 04/01/2012

Nadszedł czas na aktualizację testu Rohloffa. Czy coś się zmieniło? Generalnie to nie ponieważ nadal jestem zachwycony tym olejem czyli jego niesamowitą wydajnością oraz odpornością na wymywanie. Do tej pory ani razu nie spotkałem tak gęstego oleju łańcuchowego.

Przy okazji warto poświęcić chwilę na omówienie dozowania czyli jak smarować łańcuch używając Oil of Rohloff. Środek jest ultra gęsty oraz ultra wydajny w związku należy używać go bardzo oszczędnie. Stosuję jedną kroplę na ogniwo tylko w przypadku jazdy w makabrycznym błocie! Do jazdy w dobrych warunkach stosuję minimalną ilość jaką jestem w stanie wydobyć z butelki czyli coś jak pół kropli na ogniwo. Piszę to zupełnie poważnie ponieważ tyle naprawdę wystarczy do tego aby łańcuch był cichy i dobrze pracował. W czasie jednej z wielu dyskusji prowadzonych na grupie pl.rec.rowery jeden z zabierających głos napisał bardzo ciekawą rzecz: powiedział, że do posmarowania całego łańcucha używa strzykawki z igłą i starcza mu na to 2 (dwa) mililitry Oil of Rohloff. Ilość jest jak najbardziej prawidłowa, ale i sam sposób bardzo fajny bo umożliwia naprawdę ultra precyzyjne dozowanie oleju. Jedna rzecz na którą warto zwrócić uwagę to średnica igły, która nie może być zbyt mała z uwagi na bardzo dużą gęstość Rohloffa.

Jest naprawdę duża grupa osób, dla których czystość napędu to sprawa życia lub śmierci. Szczęśliwie jak się do nich nie zaliczam więc do tej kwestii podchodzę na luzie. Nie mniej jednak warto napisać o tym jak Rohloff wypada w kwestii łapania brudu. Zatem: czy  łapie brud? Tak, Oil of Rohloff łapie brud jak każdy olej, jednak nie jest pod tym względem szczególnie tragicznie. Kluczem do szczęśliwości jest odpowiednie dozowanie środka w stosunku do warunków glebowych. Jeżeli jest susza, co na Mazowszu znaczy tyle, że jeździ się praktycznie wyłącznie po piachu, a łańcuch jest utopiony w oleju to trudno mieć pretensje o to, że piach się lepi a napęd jest brudny. Jeżeli jednak nie przesadzimy z ilością oleju to naprawdę nie ma dramatu. Dla mnie ważniejszy jest aspekt techniczny sprawy niż efekt wizualny a to, że latem wożę na łańcuchu piasek to jeden z wielu przykrych aspektów mieszkania na Mazowszu. Jeżeli Twoim celem nr 1 jest metalicznie lśniący napęd to możesz mieć problem aby utrzymać ten połysk przy Rohloffie. Jeżeli Twoim celem jest zapewnienie odpowiedniego smarowania łańcucha a brak połysku nie spędza Ci snu z powiek, to Rohloff jest dla Ciebie.

Jeżeli chodzi o odporność na wymywanie to ten olej jest niezmiennie moim numerem jeden. Sporadycznie, w czasie największego błota, łańcuch wymaga kolejnego smarowania. Takie sytuacje miały miejsce wyłącznie w Beskidach w czasie bardzo dużego błota.

Naprawdę nadal uważam, że Oil of Rohloff to jeden z kilku wybitnych środków do roweru.

Wszystko byłoby idealnie gdyby nie cena, która sięga 35 PLN za 50 ml.  Kiedy dobijałem ostatnią butelkę z moich zapasów to mocno biłem się z myślami a nawet rozważałem kupno 1 litra środka, jednak do takich akcji potrzeba co najmniej kilku osób bo jeden człowiek nie jest w stanie zużyć takiej ilości oleju no chyba, że będzie go dolewał do herbaty :)

W związku  z tym przestałem używać Rohloffa. Powody ideologiczne wygrały z merytorycznymi i postanowiłem sprawdzić inne środki.

Niestety ostatnio coraz częściej słychać, że konsystencja nie jest taka jak kiedyś więc olej dramatycznie stracił na wartości użytkowej. Smutne zakończenie historii jednego z najlepszych olejów do łańcucha, jakie były w sprzedaży.

Aplikacja
Trwałość
Łatwość usunięcia
Biodegradowalność
Ilość w opakowaniu
Współczynnik czadu
Cena
Average

Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera

Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.

Avatar photo

Autor: 

Twórca i założyciel Endurorider.pl Bezkompromisowy wielbiciel grubych opon i prawdziwej górskiej jazdy.

Powiązane wpisy

Podziel się swoją opinią